Wspomnienia sprzed roku

Przenoszę tutaj zapisy z bloga Naver.

W tym czasie mama była w podróży po Korei, a w domu byliśmy my troje. Na obiad w kościele jedliśmy kimbap (김밥), a jakaś miła osoba dała nam jeszcze dodatkowo zapakowane resztki. Dlatego wysłałam wcześniej wiadomość do siostry.

Po powrocie do domu siostra przygotowywała curry bez mięsa. Teraz już zupełnie nie pamiętam, ale sprawdzając zapisy na blogu Naver, okazało się, że tego dnia wieczorem miałam jeść zupę z dyni (호박죽), ale dzięki temu odłożyłam ją na następny dzień.

Dodatkowo, miałam wtedy lekkie przeziębienie, więc nie poszłam na wieczorne spotkanie. Zamiast tego, żeby łatwiej było pozmywać, polałam curry na kimbap i zjadłam to w swoim pokoju. Pamiętam, że było pyszne.

Przede wszystkim chciałabym podkreślić, że szanowaliśmy czas każdego z nas, będąc przecież introwertykami i domatorami. Dzięki temu, po zjedzeniu poczułam, że ból gardła spowodowany przeziębieniem znacznie się zmniejszył.