Temat
- #Biblia
- #Google Messages
- #Amerykański Urząd Ubezpieczeń Społecznych (Social Security Administration)
Utworzono: 2025-02-14
Utworzono: 2025-02-14 05:55
W związku z zakończeniem pracy zdalnej urzędników w drugiej kadencji prezydenta Trumpa, amerykański Urząd Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że od 6 stycznia br. przyjmuje tylko klientów z rezerwacją.
W mojej rodzinie pojawiła się pilna sprawa wymagająca szybkiego załatwienia, a ja chciałem umówić się na spotkanie, ale przez dwa dni nie udało mi się dodzwonić do konsultanta. Za każdym razem, po automatycznej odpowiedzi informującej o tym, że wszystkie linie są zajęte, połączenie było natychmiast zrywane. Tak było sześć razy. (Jeszcze bardziej denerwujące było to, że rezerwacja była możliwa tylko telefonicznie).
Z ogromną frustracją w końcu znalazłem link "Email Us" i wysłałem e-maila, ale nie mogłem bez końca czekać na odpowiedź. Dlatego postanowiłem, mimo ryzyka odrzucenia, osobiście udać się do urzędu SSA w moim regionie i spróbować umówić się na spotkanie. Dziś rano pojechałem tam zaraz po otwarciu.
Po wejściu do budynku, ochroniarz przy wejściu, jak się spodziewałem, powiedział jak robot: "Przyjmujemy tylko klientów z rezerwacją". Wyjaśniłem mu moją sytuację: "Dzwoniłem tutaj ponad sześć razy wczoraj, ale bezskutecznie, nie mogłem się umówić". On odpowiedział: "Proszę się tam zameldować", wskazując na automat wydający numerki. Zapytałem: "Czy to znaczy, że mogę poczekać godzinę lub dłużej, nawet bez rezerwacji?" Nie zrozumiałem dokładnie odpowiedzi, ale wydawało się, że przytaknął.
Podszedłem do automatu i bez problemu otrzymałem numer (kilka miesięcy temu potrzebowałem pomocy ochroniarza). Usiadłem i czekałem. Automat zapytał, czy mam rezerwację, odpowiedziałem, że nie. Skoro otrzymałem numer, to oznacza, że informacja o przyjmowaniu tylko klientów z rezerwacją nie jest prawdą.
(Oczywiście, mogą istnieć różnice między regionami i stanami. Jednak miesiąc temu przeczytałem na Reddicie komentarz osoby z mojego stanu, która załatwiła sprawę w mniej niż godzinę bez wcześniejszej rezerwacji).
Na szczęście nie było zbyt wielu osób czekających. Czekałem jakieś piętnaście minut. W końcu nadeszła nasza kolej, załatwiliśmy wszystko sprawnie i bez problemów.
Mój ojciec powiedział, że nagle przestała działać mu aplikacja wiadomości na telefonie. Po jej uruchomieniu pojawia się ten komunikat. Ponieważ byłem wtedy poza domem, obiecałem, że zajmę się tym wieczorem.
Po powrocie do domu uruchomiłem komputer i wpisałem w wyszukiwarce pierwsze zdanie komunikatu błędu po polsku. Okazało się, że operator zaleca korzystanie z Google Messages i zablokował domyślną aplikację wiadomości.
Niedawno sam przeszedłem na Google Messages, ale używam go rzadziej niż KakaoTalk, więc nie jestem jeszcze do końca przyzwyczajony. Dlatego aktywowałem Google Messages na telefonie ojca i przetestowaliśmy wysyłanie wiadomości tekstowych i głosowych – wszystko działało poprawnie.
Na chwilę pomyślałem, że może w ogóle nie będzie mógł korzystać z wiadomości i że będziemy musieli iść z telefonem do salonu Verizon. Na szczęście znalazłem w internecie osobę, która pomogła mi rozwiązać problem, za co jestem bardzo wdzięczny.
Właściwie nie mam nawyku czytania. Ale jeśli już mnie coś wciągnie, regularnie zapisuję notatki z lektury po polsku na Medium. (Mam małą kolekcję książek na półce w moim pokoju). Oczywiście mam też kilka notatek po angielsku na temat książek, które przeczytałem w języku angielskim na Kindlu.
Czytanie książek w języku polskim na czytniku ebooków przestało działać, więc zrezygnowałem. Mój Kindle Paperwhite jest całkiem wygodny. Ale na początku roku postanowiłem poczytać coś nowego na Amazon Kindle, ale nie znalazłem nic ciekawego.
Zatem noworoczne postanowienie o czytaniu książek nadal nie zostało zrealizowane. W międzyczasie w mojej wspólnocie czytamy Biblię i robimy nabożeństwa od poniedziałku do piątku, a ja dodatkowo prowadzę osobisty dziennik medytacji. Ponadto, od jakiegoś czasu przepisuję Biblię po angielsku w kolejności chronologicznej.
Dlatego doszedłem do wniosku, że muszę pilnie czytać Biblię, medytować nad nią i stosować ją w życiu. Zawiera ona odpowiedzi i mądrość na wszystkie pytania życiowe. Nawet niewierzący czytają Biblię, żeby coś zrozumieć, więc ja, jako osoba wychowana w wierze, tym bardziej powinienem to robić.
Ale patrząc na to, można pomyśleć, że jestem przyszłym teologiem. Ostatnio myślę nawet o studiowaniu teologii i zostaniu misjonarzem w Japonii. Jak wspomniałem wcześniej, w moim kościele jeszcze nigdy nie było misjonarza w Japonii...
Komentarze0